Jest takie miejsce w województwie świętokrzyskim, gdzie znajdują się tropy dinozaurów odciśnięte w skałach i można je zobaczyć na miejscu a nie w jakimś muzeum. Ja tak lubię… I w takim właśnie celu udałem się do rezerwatu Gagaty Sołtykowskie. Faktycznie, tropy są, można je zobaczyć i robią wrażenie. Na dowód zdjęcie poniżej. Ale…
Ale to co mnie zachwyciło, to krajobraz dawnej kopalni glin ceramicznych. Kopalnia jest nieczynna od 1977 roku, więc od tego czasu środowisko jest pozostawione same sobie i na obszar zdegradowany przez człowieka (bo tym jest kopalnia odkrywkowa) powtórnie wkracza przyroda. Na obszarze samego wyrobiska znajdują się dolnojurajskie mułowce oraz iłowce, które powstały w wyniku lityfikacji, czyli sklejenia ze sobą osadów z budowanych z mułów oraz iłów. Generalnie są to skały niezbyt odporne. Dodatkowo gdzieniegdzie znajdują się bardziej odporne piaskowce. Odnajdziemy je zarówno w niektórych miejscach na powierzchni jak i na dole wyrobiska. Taki zestaw skał powoduje bardzo ciekawe efekty.
A mogą one przypominać zbocza szczytu Benbulbin w Irlandii. Ten szczyt zbudowany jest z wapieni w górnej części oraz z mułowców w dolnej partii.
W Gagatach Sołtykowskich, gdy woda przebije się już przez warstwy piaskowców w górnej części, zaczyna rzeźbić zbocza nadając im bardzo zbliżony wygląd do tych, znajdujących się na stokach Benbulbin.
Tam, gdzie woda zaczyna płynąć przez mało odporne na niszczenie mułowce, możemy obserwować rzeźbotwórczą działalność rzeki górskiej w miniaturowej skali, pomimo tego, że nie mamy tu ani gór, ani rzeki (tylko wody opadowe, które płyną wyrzeźbionym przez siebie korytem).
Pomimo tego, że woda nie płynie przez cały czas, to potrafiła wciąć się bardzo głęboko w powierzchnię terenu. Tak więc chociaż widoczne na zdjęciach formy terenu powstały w wyniku erozji wód opadowych, to bez problemu możemy je odnieść do działlaności rzeki w górnym biegu. Mamy więc widoczny doskonały przekrój litery V (dolina posiada wąskie dno i strome zbocza). Na myśl może nam tu przyjść na przykład przełom Dunajca.
W miejscu, gdzie łączy się kilka wylotów tych „dolin” tworzy się rozleglejszy fragment doliny o szerszym dnie. Fotografia poniżej.
Warto jednak zauważyć, że samo nachylenie owych dolinek, nawet tych głęboko wciętych jest niewielkie. Woda silnie wcięła się w podłoże zbudowane z mułów, ale jej działalność erozyjna już nie jest tak duża, gdy dokopała się do nieco bardziej odpornych skał.
Gdy woda wypływa na przedpole owych mini gór rozlewa się na szerszym terenie.
W rezerwacie znajdziemy jeszcze jeden element rzeźbotwórczej działalności rzeki w miniaturze – wodospady. Na kilku poniższych zdjęciach doskonale widać, że wodospad tworzy się w miejscu, gdy woda dokopuje się do bardziej odpornych skał znajdujących się w podłożu – w naszym przypadku są to piaskowce. Miejsce, w którym znajduje się wodospad, tworzy lokalną bazę erozyjną a więc poziom, poniżej którego woda płynąca powyżej nie jest w stanie się wciąć. Dopiero postępująca erozja wsteczna będzie w stanie doprowadzić do zmiany bazy erozyjnej i głębszego wcinania się wód.
Działalność człowieka na mapie cieniowanej
Jakiś czas temu pojawił się wpis pokazujący rzeźbę terenu na mapie cieniowanej. Doskonale staje się
Największe tsunami
Największe tsunami wydarzyło się w 1958 roku w Zatoce Lituya na Alasce. Powstała najwyższa fala
Rzeźba terenu na mapie cieniowanej
Cieniowanie to dosyć stara metoda przedstawianie rzeźby terenu. Przedstawia ona rzeźbę terenu oświetloną przez źródło
Wodospady
Na początek kilka słów na temat rekordów. Jako najwyższy wodospad najczęściej podaje się Salto Angel
Erozyjna działalność rzeki – w miniaturze
Jest takie miejsce w województwie świętokrzyskim, gdzie znajdują się tropy dinozaurów odciśnięte w skałach i