WYCIECZKI Z GEOGRAFIĄ – WOJ. ŚWIĘTOKRZYSKIE – Dzień 3

Dzień numer 3 to tylko jedna atrakcja. Tego dnia wieczorem zaplanowaliśmy powrót do domu.

Muzeum Przyrody i Techniki “Ekomuzeum” im. Jana Pazdura w Starachowicach.
Wielki Piec / fot. Michał Barański
Tego dnia również towarzyszyła mi 3 dzieci. I też z tego dnia mam bardzo mieszane uczucia i duży rozdźwięk.
Wejście do muzeum odbywa się tylko z przewodnikiem (oraz innymi zwiedzającymi), który oprowadza nas po kolejnych punktach i opowiada o przeszłości zakładu, miasta oraz procesach technologicznych.
Najcenniejszym obiektem na terenie Muzeum jest pochodzący z 1899 r. Wielki Piec z zachowanym kompletnym ciągiem technologicznym torowisk kolejowych, wieży gichtowej dostarczającej materiały wsadowe niezbędne do wytopu surówki.
Pani, która nas oprowadzała robiła to ciekawie i okazało się, że Samuel zapamiętał naprawdę sporo informacji. Chyba więcej ode mnie, ja w niektórych momentach nie dawałem rady. Dziewczyny były trochę mniej zainteresowane.
To na co ja zwróciłem uwagę to hasła, których najbardziej nie lubię:
– proszę tam nie wchodzić
– proszę nie dotykać
Rozumiem, że część takich zakazów jest ze względów bezpieczeństwa, część z powodu wartości przedmiotów lub ich delikatności. Ale komicznie brzmiało ostrzeżenie, żeby nie wchodzić do ciężarówki milicyjnej Star bo może się zepsuć. Lubię muzea, w których jest zupełnie odwrotnie:
– proszę wziąć do ręki
– proszę to pougniatać a tym pokręcić
Dlatego tak dobrze wspominam wizytę w centrum nauki Kopernik.
Ale to nie cała wizyta. Najnowocześniejszym fragmentem muzeum jest wystawa poświęcona części przyrodniczej. Modele dinozaurów, które nie są za szybami, szczeliny z wysychania, tropy dinozaurów. Bardzo fajna ekspozycja, ładne oświetlenie.
Fragment wystawy Paleontologicznejw Ekomuzeum w Starachowicach / fot. Michał Barański
Fragment wystawy Paleontologicznej w Ekomuzeum w Starachowicach / fot. Michał Barański
Ale niestety pobyt w tych dwóch największych i najnowszych pomieszczeniach trwał tyle samo czasu co oglądanie maszyny parowej.
Ale najciekawszego dowiedziałem się po wizycie… W tych dwóch salach można było uruchomić dodatkowy zmysł czyli dotykać eksponatów. Niestety, tego nie wiedzieliśmy a natrafiłem na tą informację zupełnie przypadkowo na stronie szlaku archeogeologicznego.
“Jest to bardzo nowoczesna wystawa, która wykorzystuje techniki multimedialne tj. obraz, dźwięk, światło w celu do prezentacji eksponatów. Dzięki tym zabiegom zwiedzającemu zostaje ukazany realistyczny świat, w którym żyły te gady i płazy. Nie jest to wystawa, na której eksponaty umieszczone są w gablocie. Tu każdy może dotknąć skamieniałości, poczuć ich strukturę i fakturę. To pomaga wyobrazić sobie świat sprzed wielu milionów lat.”
Warto zwrócić uwagę na wszelkiego rodzaju “kamienie”, które znajdują się w salach, zwłaszcza jeżeli planujemy odwiedzić kamieniołom Zachełmie, bo tam będzie można wiele rzeczy znaleźć w terenie.
No cóż, w moim odczuciu połączenie przyrody i techniki nie jest równomierne. Zdecydowany akcent kładziony jest na przemysł, chociaż to ekspozycja przyrodnicza jest najnowsza.
Na stronie muzeum znajdziemy także informację o Archeoparku:
“Archeopark w ten sposób stał się nie tylko integralną częścią ścieżki dydaktycznej w naszym Muzeum ale również tętniącą życiem sprzed dwóch tysięcy lat Europą w miniaturze. Warto zobaczyć ten skrawek antycznej przestrzeni”. Spoko. Bardzo chętnie, ale nikt nas tam nie zaprowadził. Nie natrafiłem także na informację, że ta część jest w remoncie / wyłączona z ekspozycji.
Jako geograf liczyłem na więcej przyrody, dziewczyny chyba też trochę rozczarowane, natomiast według Samuela jest to top 3 tego co widzieliśmy.
Czas: Zwiedzanie zajmuje około 1,5h
Koszt: Bilety ulgowy 10zł, normalny 15zł
Strona muzeum: link
To w zasadzie koniec naszego 3 dniowego mini wyjazdu. Co nie znaczy, że nie pojawią się opisy kolejnych miejsc.
Poprzednie dni

Dodaj komentarz