Wiele osób myli pogodę i klimat. Gdy lato jest chłodne albo w zimie (uwaga) spadnie śnieg – śmieją się i pytają gdzie to globalne ocieplenie? Oczywiście trafiają się i sytuacje w drugą stronę, czyli kilka upalnych dni albo brak śniegu w ferie od razu daje podstawy do twierdzenia, że globalne ocieplenie jest. Ono jest faktem, ale nie z powodu braku śniegu w Boże Narodzenie. Pogoda to aktualny stan atmosfery. Jest tu i teraz. Jej zmiany zachodzą bardzo szybko zwłaszcza u nas, gdzie ścierają się wpływy powietrza znad oceanu i znad kontynentu. Zima zaskoczyła drogowców? W marcu jak w garncu? Kwiecień plecień co przeplata trochę zimy trochę lata? No właśnie. To jest pogoda. Może być bardzo niestabilna. Trudno ją przewidzieć z większym wyprzedzeniem. Z resztą, kiedyś (dawno temu) słyszałem takie określenie odnośnie IMGW (Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej), że ze względu na swoją sprawdzalność powinien to być Instytut Magii Gusł i Wróżb. 

Prognozowanie pogody jest bardzo trudnym i złożonym procesem, dlatego nie ma co się dziwić, że jej prognoza nie sprawdza a się idealnie. 

Klimat natomiast to średnia stanów pogody. Albo inaczej – pogoda jakiej mniej więcej możemy się spodziewać o danej porze roku. A więc, że w zimie może padać śnieg i że będzie zimno. Średnio w okolicach -3 w Warszawie. Ale średnio to słowo klucz. Jak idziemy na spacer z psem to średnio mamy po 3 nogi. A nie jest to prawda ani w odniesieniu do mnie ani do psa.